Wyrabianie przez pracownika nadgodzin nigdy nie świadczy o jego zaangażowaniu. Prędzej o jego chciwości, poddaństwie względem pracodawcy i cwaniactwie albo wręcz naiwności. Dlaczego? Przedstawię wam dziś trzy historie z różnych firm, w których byłam zmuszona robić nadgodziny, a następnie spróbujcie odpowiedzieć sobie na pytanie czy faktycznie były one konieczne? Przypadek numer 1 Duża korporacja międzynarodowa zajmująca się outsourcingiem najbardziej śmieciowych, nie lubianych i powtarzalnych czynności (powiedzmy) administracyjnych. Wyoutsorsowany proces podzielony jest na część skanującą na Słowacji, część (zdaniem międzynarodowej korporacji) techniczną w Indiach i wymagającą rozmowy z żywym człowiekiem (oczywiście nadal zdaniem międzynarodowej korporacji) w Polsce. Pierwszy problem polega na tym, że ta niby powtarzalna część techniczna wymaga specjalistycznej wiedzy pozwalającej na jej prawidłowe wykonanie. Tymczasem międzynarodowa korporacja sprowadza tę specjalistyczną wiedzę do ma...