Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2021

Czy nadgodziny w pracy świadczą o Twoim zaangażowaniu?

Wyrabianie przez pracownika nadgodzin nigdy nie świadczy o jego zaangażowaniu. Prędzej o jego chciwości, poddaństwie względem pracodawcy i cwaniactwie albo wręcz naiwności. Dlaczego? Przedstawię wam dziś trzy historie z różnych firm, w których byłam zmuszona robić nadgodziny, a następnie spróbujcie odpowiedzieć sobie na pytanie czy faktycznie były one konieczne? Przypadek numer 1 Duża korporacja międzynarodowa zajmująca się outsourcingiem najbardziej śmieciowych, nie lubianych i powtarzalnych czynności (powiedzmy) administracyjnych. Wyoutsorsowany proces podzielony jest na część skanującą na Słowacji, część (zdaniem międzynarodowej korporacji) techniczną w Indiach i wymagającą rozmowy z żywym człowiekiem (oczywiście nadal zdaniem międzynarodowej korporacji) w Polsce. Pierwszy problem polega na tym, że ta niby powtarzalna część techniczna wymaga specjalistycznej wiedzy pozwalającej na jej prawidłowe wykonanie. Tymczasem międzynarodowa korporacja sprowadza tę specjalistyczną wiedzę do ma...

Czy dziewczyny są "gupie"?

Żeby nie przedłużać napięcia od razu piszę, że nie. Chłopcy też nie są "gupi". Ale... Tak się składa, że ostatnio dość często przebywam w towarzystwie mam dzieci w wieku starszym dziecięcym i młodszym nastoletnim. Czyli jakieś 7 - 13 lat. Mamy chłopców często spotykają się z taką opinią swoich synów, że "dziewczyny są gupie". Oczywiście za każdym razem podkreślają, że chłopiec podłapał to od kolegów. I wiecie co? Ja też pamiętam, że w tym wieku koledzy byli dla mnie okropni. A były to czasy "Złotych myśli", czyli zeszytów z pytaniami, w których wybrane osoby wypisywały odpowiedzi. Częstym i rzecz jasna ciekawym dla wszystkich pytaniem było to o sympatię i antypatię. Ja jako antypatię podawałam zawsze te same, tajemnicze inicjały, czyli "C.Ł., Z. K., C.A." I uwaga, właśnie dokonuję rozszyfrowania tych tajemniczych inicjałów: a mianowicie byli to "Chłopcy z klasy czwartej A", której, jak nietrudno się domyślić, byłam uczennicą. No więc cz...